środa, 22 października 2014

Nasenny kompocik jesienny


        Kompocik nasenny na jesienne chłody to mój najnowszy eksperyment, zastanawiałam się czy nie nazwać go ognistym, tak mocno grzeje, toteż nie dla wszystkich jest on wskazany jako nasenny. Jest to przepis dedykowany tym, którzy często mają zimne dłonie i stopy. Jeśli zdarzało się Wam czasem spać w skarpetkach  i to nie z powodu lenistwa, tylko zimna w tej tylko części kończyn, a reszta ciała w niczym Wam nie dokuczała, to ten kompocik  Gorąco polecam.

           Gdzie kupić prawdziwe suszone śliwki, najlepiej węgierki, a jeszcze lepiej wędzone? Od 3 lat zadaję sobie to pytanie, bo mieszkam w turystycznej miejscowości, gdzie wszystkie warzywniaki zmieniono na sklepy pamiątkowe.  Jeśli turysta ma taką fanaberię, by kupować zieleninę, to są dyskonty spożywcze typu Biedronka. A miejscowi, no cóż...nie uszanowali ostatniego bezkonkurencyjnego warzywniaka i mówili na niego - zgodnie z faktycznym stanem towaru -Zgniłek, więc też się przebranżowił, na sztukę rękodzielniczą. A szkoda, bo można tam było dostać produkty także nieprzegniłe, o bardzo długim terminie ważności, jak owoce suszone, polskie, niesiarkowane,  na wagę!  Aromat tak deficytowych dziś węgierek czuć było już od progu sklepu.W tym roku zapobiegawczo sama sobie ususzyłam trochę śliwek, ale taką metodą z piekarnika, to ciężko o jakąś porządną ilość, wyszły mi... trzy garście, czyli na jakieś 3 kompociki:(
      Kompot z suszu to mój  ulubiony, jego zapach zawsze  kojarzy mi się z dzieciństwem i atmosferą Wigilii. Ale ten, który proponuję na chłodne wieczory, ma być inny, nieco mniej świąteczny, nie żebym miała coś przeciw codziennemu świętowaniu, ale chodzi o to, by pod jego wpływem nie wypatrywać pierwszej gwiazdki, tylko grzecznie, spokojnie zasnąć. Jest to napój bardzo aromatyczny i rozgrzewający, przypominający grzańca galicyjskiego, lecz bez alkoholu, ale to wcale nie znaczy, że wszyscy mogą go sobie  przed snem pić!:)
        Dla osób z nadmiarem gorąca jest on absolutnie niewskazany w porze wieczornej, bo byłby raczej kompocikiem na bezsenność.           
                                                         A jaki jest twój wewnętrzny ogień?
      "Jeśli nasz wewnętrzny Ogień pali się równym  i mocnym płomieniem, stajemy się magnetyczni - naturalnie i bez wysiłku przyciągamy do siebie wszystko, czego potrzebujemy.
   Przemiana Ognia wnosi do naszego życia miłość, akceptację i zrozumienie. Dostraja umysł do duszy. Otwarte serce rozszerza świadomość, roznieca wiarę we własne siły i w dobra przyszłość. Ludzie z mocnym Ogniem wewnętrznym to wizjonerzy, którzy potrafią poderwać do działania tłumy i zarazić entuzjazmem największych malkontentów.
   Jeśli wewnętrzny Ogień staje się zbyt mocny, w naszym życiu pojawia się nadmiar i wpadamy w błędne koło hiperaktywności. Z tym nadmiarem przychodzi wewnętrzne gorąco; zbyt duży płomień wypala nas od środka. Z kolei zbyt słaby Ogień gasi nadzieję i chęć do działania". *

Objawy nadmiaru gorąca, to m. in.: 
Pobudzenie, pocenie się spowodowane zwiększonym metabolizmem, zaczerwienienie twarzy, szyi i oczu. Stan gorąca często objawia się pragnieniem, suchością, trudnościami w wypróżnianiu się; niechęcią do gorących napojów i ciepłego klimatu.
Gorąco wzmacniają np.:
Ostre potrawy, niektóre witaminy z grupy B, hormony tarczycy, cukier, kawa, kakao, kurkuma, szafran itd.

ZIMNO powoduje szybkie schodzenie energii w dół i najbardziej szkodzi nerkom. Nerki to jedyny organ, którego nie da się przegrzać.Jedzenie, które zostało zamrożone, a poprzez to ochłodzone, posiada zimną naturę, nawet po podgrzaniu. Przedłużający się stres, choroby, niewłaściwe odżywianie, długotrwałe przebywanie w chłodzie lub spożywanie zimnych pokarmów prowadzą do zużycia jang. Leki takie, jak: antybiotyki i aspiryna mają zimną naturę. Sprawne funkcjonowanie żołądka zależy od mocy Ognia. Wielokrotne podawanie antybiotyków dzieciom upośledza ich wrażliwy i nie do końca rozwinięty układ trawienny, co staje się przyczyną rozmaitych dolegliwości również w życiu dorosłym: najczęściej osłabiony jest system immunologiczny, co objawia się alergiami, astmą, zapaleniem jelita grubego, artretyzmem itd.
   U osób z nadmiarem zimna oprócz niechęci do zimnych potraw, występuje apatia, osłabienie, ból kolan i dolnej części pleców. Częstym syndromem nadmiaru zimna szczególnie u dzieci - i nie chodzi tu o chłód panujący w atmosferze, tylko o niewłaściwą przemianę wody w związku przyjmowaniem niektórych leków i potraw- jest niechęć do owoców.**

Nasenny kompocik jesienny 
Przepis na dwie porcje. Po dodaniu każdego ze składników zamieszać (najlepiej drewnianą łyżką).

Więcej objaśnień poniższych skrótów oznaczających 5 przemian: żywiołów/smaków zamieściłam przy okazji innych przepisów Tutaj i Tutaj

O (Ogień) zagotować  2 i 1/2 szkl. wody,
O szczypta  kurkumy  (ok. 1/4  łyżeczki),
O śliwki ciemne, najlepiej węgierki, 5-6 sztuk*
Z (Ziemia) cukier trzcinowy, syrop klonowy (lub inny) - ok. 3 łyżeczki
Z  cynamon - pół łyżeczki
M (Metal) świeży imbir -2 plasterki (może być suszony- ok. 1/4 łyżeczki) goździki - 5 sztuk, kardamon - 1 szt.(lub 1/4 łyżeczki mielonego)
M ziele angielskie lub jałowiec- 3 szt., tymianek- szczypta, gałka muszkatołowa - szczypta
W (Woda) szczypta soli,
D (Drzewo) melisa-  3 listki świeżej lub płaska łyżeczka suszonej albo suszony hibiskus

Gotujemy 10 minut i robimy jeszcze jeden obieg:

O szczypta rozmarynu, pół łyżeczki gorczycy
Z można dosłodzić syropem albo dodać parę rodzynek lub odrobinę lukrecji lub jeszcze szczyptę cynamonu ( ten ostatni to dla zachowania obiegu, jeśli nie potrzebujemy więcej słodzić)
M chili - szczypta
W woda - parę łyżek, ilość wody zależy od rodzaju śliwek, jeśli mikstura wydaje się nam  zbyt esencjonalna, np. śliwki szybko napęcznieją. Trzeba próbować.
D suszony hibiskus - płaska łyżeczka lub w zastępstwie: 2 krople soku z cytryny lub parę kropli octu jabłkowego ( takiego z domowej fermentacji:)
    Chwilkę jeszcze gotujemy. Odstawiamy kompocik na  kilkanaście minut, by lekko przestygł i odcedzamy przez sitko. Z kubkiem  takiego ciepłego eliksiru udajemy się do łóżeczka.Wypijamy, powtarzamy sobie parę afirmacji i śpimy. Mikstura ta naprawdę silnie rozgrzewa i jeśli od razu nie położymy się po jej wypiciu spać, to może pobudzić nas do twórczego radosnego działania:)

*Jeśli nie mamy ciemnych śliwek suszonych, to można zastąpić je innymi suszonymi owocami, byle nie konserwowanymi siarką.


Co jeszcze na dobry sen i nie tylko dla zmarzluchów?
CZYTAJ DALEJ 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz