niedziela, 21 grudnia 2014

W co zapakować prezenty? Papierowe cuda wianki.

       
    Nie lubię pakować prezentów, a do rozpakowywania też nie mam cierpliwości;) Owijanie w elegancki papier, którego sterty się walają potem po domu i który i tak ląduje w koszu, to strata materiału. Postanowiłam więc w tym roku, jak najmniej pakować, nie kupować żadnych gotowych toreb, tylko zrobić opakowania, które same w sobie będą prezentem, czyli kosze z papierowej wikliny. Oczywiście bardzo pracochłonne są takie opakowania/ prezenty, zaczęłam je robić miesiąc temu i nie dla wszystkich, których chciałabym obdarować, będę miała kosz. No już na pewno nie dam kosza memu mężowi:)   

     Jeżeli ktoś jest zaprawiony w takich robótkach, to można jeszcze zdążyć coś upleść, a jeżeli jeszcze nie wiecie, jak to robi się, to mnóstwo kursów jest w internecie, np. Tutaj
     
Papierowe rurki maluję farbami akrylowymi, takimi ze sklepów z artykułami dla artystów, są niedrogie i schną błyskawicznie. Polecam ten  sposób zamiast bejcy, która dłużej schnie i tak nie usztywnia papieru, jak akryl.
   Te okrągłe koszyczki nie mają jednak klapy, poszłam na łatwiznę i będę musiała obłożyć górę jakimś papierem, by jednak szczelnie zakryć prezenty.
Przy okazji obfotografowałam wszystkie swe wiklinowe wyroby,  może was zainspirują do własnej radosnej twórczości.

Ten poniżej, to na łazienkowe bibeloty, przyklejony do kafli, solidnie polakierowany i wilgoć póki co mu nie szkodzi, 
a wisi tak od roku.

I jeszcze taki obrazeczek na ścianę można zrobić: szybko, łatwo i przyjemnie.


I niech wam się wszystko jak najlepiej splata:)!