Tak jestem urobiona świątecznymi prezentami, że nie mam czasu zajrzeć na bloga swego jedynego, a mało brakowało, bym szczeliła gafę i pochwaliła się tutaj tymi cudeńkami, jakie przygotowuję pod choinkę dla mej licznej rodzinki. Powiem więc tylko oględnie, że dla każdego coś fajnego, pożytecznego i zdrowego: od medykamentów, naturalnych kosmetyków, po rękodzieła różne, no więcej powiedzieć nie mogę, bo niespodzianki by nie było:( Chętnie bym się pochwaliła, podzieliła z Wami mymi patentami, ale to dopiero po gwiazdce, takie to są minusy bloga w tym czasie.

Na pewno nie będzie czapki niewidki, czepka kąpielowego z włosami- czyli takiej peruki do pływania i echoludka- takiego niby podsłuchu do dziecięcego pokoju, ale nie w postaci pluskiewki, tylko dużego stworka- ośmiornicy:)
A skoro nie będzie widelca, to i maści przeciwbólowej na zad też nie!
Bo jak się człowiek zasiedzi przy świątecznym stole, tak od rana do wieczora przy półmiskach, a przy tym ma taki dalekosiężny teleskopowy widelec, to może nabawić się bólu pewnej tylnej części ciała, więc zobaczcie co rok temu na gwiazdkę wytrolował nam nasz junior
A poza tym jesteśmy chyba całkiem normalną rodziną:)
A co będzie? Śnieg.
A dla mnie tez masz prezent? Wioletka
OdpowiedzUsuńWioletko, oczywiście, że mam i jak się nie zalogujesz tutaj jako Wioletka, a nie jakiś dziadowski anonim, to niespodzianki nie będzie:P!
Usuń