czwartek, 13 listopada 2014

Listopadowe niespodzianki: górskie "kapary"

      
     Pamiętacie taką wiosnę w listopadzie? Bo ja w swym wcale niekrótkim życiu takiego ciepłego listopada nie doświadczyłam. a świadczy o tym choćby to, że odkąd mieszkam w górach, nie doczekałam się owoców nasturcji. Zaletą mieszkania na wys. ponad 1000 m n.p.m jest może to, że gdy  sezon  np. na truskawki, czereśnie w miejscowościach położonych choćby 30 km niżej  już dawno się skończył,  u nas się dopiero zaczyna. Gdy późne odmiany wiśni dawno zostaną strawione na nizinach, w mej miejscowości można podziwiać białe kwiecie na drzewach. I na tym mogłabym zakończyć listę zalet, przynajmniej w dziedzinie wegetacji roślin, bo wiele z nich nie ma szans w ogóle rozwinąć się w takim klimacie. 
      A w tym roku taka niespodzianka, że w połowie listopada moje nasturcje przed domem zaowocowały, lecz zrażona corocznym przymrozkami, które już pod koniec lata niszczyły te rośliny, zasadziłam ich niewiele. W poprzednim poście o ciasteczkach chyba przesadziłam, pisząc, że nie mamy teraz sezonu na kwiaty:) Dobrze, że zrobiłam ostatnio ciasteczka chabrowe, a nie nasturcjowe. Weków co prawda z mych zbiorów nie zrobię, mam póki co 5 owoców. Nasturcje - to takie nasze kapary- smakiem i wyglądem bardzo je przypominają. A może wkrótce zasadzę kapary w związku z ociepleniem klimatu. Mam na dworze już metrowe drzewka cytrusowe, póki co w doniczkach:)
     Owoce zbiera się zanim opadną na ziemię i można spożywać je na surowo, dodając np. do sałatek lub zamarynować. Są pyszne. Poszukajcie więc nasturcji w swej okolicy i skosztujcie tych kuleczek, są zadziwiające w smaku, nieco jak głąb z kapusty, tylko trochę bardziej ostre.  Tej wiosennej jesieni można jeszcze tyle nazbierać, by starczyło  na zamarynowanie, Najczęściej występują jako pnącza w ogródkach przydziałowych, wyruszę jutro na poszukiwania, może się ktoś ze mną podzieli:)
    Warte polecenia są także nalewki z nasturcji, a wówczas wykorzystuje się całą roślinę. Taka spirytusowa nalewka jest dobra m.in. na wzmocnienie włosów. Przepis znalazłam Tutaj
Ponadto nie wiedziałam, że: "Nasturcja jest także świetnym strażnikiem ogrodowym. Posiana pomiędzy roślinami pomidorów, skutecznie odstrasza wełnowce, które potrafią zaszkodzić naszym pomidorom. Nasturcja jest dobrym sąsiadem dla ziemniaków, rzodkiewki, grochu, warzyw kapustnych, fasoli tyczkowej, bobu (...)Nasturcję dobrze jest też posadzić wokół drzew owocowych, skutecznie odstraszają takiego szkodnika jak bawełnicę korówkę." 

Źródło:
http://jaga-babciaradzico.blogspot.com/2011/12/nasturcja.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz